UWAGA:

(www.wikipedia.pl)

Yaoi (jap. やおい yaoi) – gatunek, w którym głównym elementem fabuły są związki męsko-męskie. Yaoi zawiera opisy zarówno scen emocjonalnych, jak i erotycznych..

Jeżeli nie lubisz, po prostu... Wyjdź..

Łączna liczba wyświetleń

sobota, 9 lutego 2013

[01] || Nowy rok w... Konoha high school!



Rozdział: 01.              ||                      Nowy rok w Konoha high school.!
            Słońce wpadało przez nie do końca zasłonięte okna i pieściły delikatnie  twarz śpiącego szesnastolatka. Chrapnął, mlasnął i nakrył się kołdrą po praktycznie sam czubek głowy. W pewnym momencie usłyszał głos. Upierdliwy, wkurwiający głos dochodzący z… Jego prawej strony ucha.
-           Narutooo! Wstawaj… – Prychnął cicho i nakrył się szczelniej kołdrą, ale natarczywy głos nie dał spokoju. – Yhh! Narutooo! – Owe coś mruczące mu do ucha. Zostało boleśnie z rzucone na podłogę. – Naruto! Wstawaj cholerniku, do szkoły trzeba iść! – Warknęło i ugryzło z całej siły go w ucho.
            Chłopak nazywany Naruto z głośnym płaczliwym wrzaskiem usiadł i spojrzał z wyrzutem na lisa, który z wrednym uśmiechem zamachał dziewięcioma ogonami i grzecznie usiadł.
-           Kyuubi, nie chcę iść do szkoły, proooszę! – Zrobił błagalną minę, ale Kyuu był nie ugięty. Niestety. Po piętnastu minutach kłótni, kilku wyzwiskach i kilku spojrzeniach, Naruto zaczął się ubierać. Ziewnął głośno, kiedy Minato, jego ojciec robił mu śniadanie.
-           Hej młody, do szkoły, co nie? – Blondyn uśmiechnął się do syna pokazując rządek bialutkich ząbków.
-           Tak, tato… – Odparł.
-           Kyuubi też idzie? – Zdziwił się, kiedy lis przyniósł plecak, chłopaka.
-           Zawiezie mnie.
-           Jak chcesz.. – Zaśmiał się mężczyzna.
-           I go będę chronił! – Krzyknął Kyuubi, zmieniając się w swoją nieco większą formę. Minato nic więcej nie powiedział. Miał na sobie garnitur.
-           Praca? – Zapytał Naruto, na co Minato skinął mu głową. Głaskał lisa po rudym łebku ciężko wzdychając. Lis spojrzał na niego rozbawiony i westchnął z zadowoleniem. Naruto grzecznie podziękował za posiłek i ruszył do siebie. Już nie mógł się do czekać, aż zobaczy minę uchihy, gdy zobaczy lisa! Tak… Ze złego dziewięcio-ogoniastego lisa, zmienił się w jego najlepszego, a zarazem ukochanego zwierzaka. Blondyn uśmiechnął się chytrze na tę myśli! To będzie cooś! Oh! Już nie mógł się doczekać!
            Rozebrał się do niebieskich bokserek w zielone żabki i zaczął się przebrać. Biała koszula, czarne spodnie, a na to narzucił jeszcze czarny płaszcz z pomarańczowy
m wirem na plecach. Na czole przewiązał sobie przepaskę, z takim samym znakiem jak na płaszczu. Jego klan wywodził się podobno z wioski ukrytej w wirze, a do Konohy została sprowadzona jego matka, która zakochała się w Minato, a w jego ojcu. Niestety… Zmarła podczas porodu, a Naruto został nosicielem lisa. Cieszył się jednak, że go ma i mimo początkowych złych relacji, jakimś cudem zaprzyjaźnili się.
            Poprawił sobie jeszcze blond włosy, które postawił na żelu i wyszedł. Kyuubi już czekał na niego na dole. Naruto założył plecak przez ramię i dosiadł lisa, a Minato spojrzał na nich z uśmiechem. Jeszcze niedawno myślał, że jego syn nie będzie wstanie otrząsnąć się z wiadomości, że Kyuubi w nim mieszka, a teraz? No proszę!
-           Pa, tato…! – Krzyknął.
-           Pa synku! – Minato posłał mu uśmiech pełen radości i pomachał synowi na pożegnanie.
***
            Rozbawienie młodego Uzumakiego rozprysło się jak bańka mydlana, gdy zobaczył Uchihe, który puścił mu tylko chłodne spojrzenie. Nie odzywał się do niego. Sakura, Ino i Ten-Ten patrzyły na nich ze zdziwieniem.
-           Yo! Usuratonkachi.
-           Nie nazywaj mnie tak temee! Chcę Ci pokazać mojego zwierzaka.
-           „Zwierzaka”? – Zdziwił się Sasuke. Do klasy wszedł w niewielki lisek, który zamachał dziewięcioma ogonami i przycupnął przy nogach swojego właściciela. Po chwili lis zaczął mruczeć.
            Sasuke się zaśmiał, ale nic nie powiedział, ponieważ do klasy wszedł Umino Iruka ich wychowawca. Naruto usiadł obok Sasuke.
-           Dzień dobry, klaso, jak się macie po wakacjach? – Wszyscy jeden przed drugiego zaczęli się przekrzykiwać, wzajemnie. Jedynie Sasuke i Naruto patrzyli na siebie z nienawistną miną. Więc Iruka, po uspokojeniu klasy zaczął od nich. – Naruto, Sasuke wy zacznijcie.. – Powiedział szatyn poprawiając kucyka na głowie.
-           Ja byłem w Los Angeles. – Powiedział Sasuke, patrząc na Naruto z wyższością, a jego spojrzenie dodatkowo mówiło „I co mi teraz podskoczysz?”. Dziewczyny zrobiły wianuszek wokół Naruto i Sasuke. – Byłem na sesji zdjęciowej, a poza tym Itachi wraca do Japonii. – Mruknął spokojnie.
-           Hah! A ja uczyłem się kontroli nad Kyuubim! – Naruto się uśmiechnął.– I jak widać udało się, w stu procentach. – Później przyszła kolej na resztę.
Podkoniec godziny wychowawczej Iruka rozdał im plan lekcji i zadzwonił dzwonek. Klasa opustoszała w trymiga, nawet Sasuke szybko się zmyl.
-           Kyuubi?
-           Hm? – Zapytał lis podnosząc się z miejsca, które upatrzył sobie pod ławką i wstał, przeciągnął się i lekko urósł. – Jak rozumiem skończyło się? – Zapytał. Naruto skinął mu głową i go dosiadł. – To wracamy.
            Lis wskoczył na otwarte okno i przeskoczył je. Stając na płaskiej nawierzchni, jaką była ziemia i ruszył biegiem do domu.
 …******…
Taak! Wasza mega pro-elo-elo Kushina wraca do pisania Yaoi! Znowu parring SasuNaru. Ale nie przejmujcie się! Kushina nie będzie samolubna i da głos również innym parringom:D. Mam już wizje na KakaIru :3.
Sorry, za godzinę, ale spać nie umiem! (Kawa o 2 w nocy to jednak zły pomysł był =D).

Czekam na wasze opinię i pozdrawiam cieplutko!

Kushina..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz